Od bardzo dawna chciałem zrobić swoją własną wersję „Nowego Poloneza”… Miało to być coś nowego, własnego… No niestety nie do końca się to udało…
Źródła inspiracji i założenia projektu
Jako, że FSO Polonez „umarł bezpotomnie” w 2002 roku, ciężko jest stwierdzić w jaką stronę poszłaby ewolucja tego modelu, gdyby jakimś cudem byłaby kontynuowana. Poprzednie wersje od MR’78 do MR’97 były tylko face-liftingami i niczym więcej. Było to „pudrowanie trupa”, czyli próby wizualnego odmłodzenia przestarzałej konstrukcji robiąc różne kosmetyczne zmiany, przede wszystkim zmieniając pas przedni i tylny. Taki samochód nie mógł wytrzymać konkurencji ze strony aut zagranicznych.
Ale załóżmy, że stałby się jakiś cud i decydenci poszliby po rozum do głowy i zaprojektowali ten samochód od podstaw. Nie wiadomo, czy upodobnił by się do samochodów niemieckich, francuskich, włoskich itd., a może (co najmniej prawdopodobne) poszedłby własną drogą. Moim głównym źródłem inspiracji były samochody koncernu VAG – głównie Volkswagen Passat i Škoda Octavia/Superb, ponieważ pierwsza generacja Poloneza była bardzo podobna do VW Passata B1. Niestety, w trakcie prac okazało się, że nieświadomie wyszło mi coś łudząco podobnego do innego modelu Volkswagena, ale o tym w dalszej części wpisu…
Założyłem, że chcę zrobić w miarę współczesny samochód czterodrzwiowy typu liftback. Lubię tego typu nadwozie, bo łączy w sobie elegancję sedana i funkcjonalność hatchbacka (ze względu na duży otwór załadunkowy bagażnika i wycieraczkę na tylnej szybie) i byłoby to pewnego rodzaju połączenie Poloneza Caro (hatchback) i Atu (sedan). Moje stare szkice koncepcyjne z 2020 roku nie są kompletne i przedstawiają samochód raczej z okolic 2015 roku. Można by było stworzyć jeszcze z dwie generacje pośrednie, które stanowiłyby pomost pomiędzy historycznym modelem, a moją uwspółcześnioną wizją tego pojazdu.
Nawiązania do historycznego auta
Chcąc stworzyć coś nowego i współczesnego opartego na starym modelu trzeba nawiązać do poprzednika. Zacznę opisywanie od przodu samochodu.
Pas przedni Poloneza był niemalże prosty. Współczesne samochody mają wygięty zderzak i grill i dlatego w moim modelu wygiąłem przedni pas. Zarys grilla i świateł nie uległ znacznym zmianom – atrapa chłodnicy dalej jest rozchylającym się ku górze trapezem. LED-owe światła przednie przylegają do grilla, a przezroczyste klosze zostały wysunięte w narożniki odsłaniając ich górne powierzchnie (1). Pierwotnie kształt świateł miał być quasi-równoległobokiem podciągniętym ku górze na zewnętrznych końcach, wewnętrzne kąty ostre zostały później ścięte (2), gdy postanowiłem zrobić LED-ową listwę wzdłuż dolnego konturu działającą jako światła pozycyjne i kierunkowskazy (3).
Kształt maski samochodu jest w miarę podobny do pierwowzoru. Przód maski opada ku atrapie chłodnicy. Przetłoczenie na masce w kształcie prostokąta (w Polonezie MR’93 i MR’97 miało kształt trapezu – 4) obniża środek maski.
Charakterystyczne linie (5) zaczynają się podobnie jak w starszym modelu od świateł przednich, następnie idą ku górze wzdłuż maski, górna linia omija słupek A, kontynuuje się na dolnej krawędzi okien drzwi jako tzw waistline, następnie obie przebiegają przez tylny błotnik opadając i zakręcając na bagażniku w poprzek auta (6). Pierwotnie profil tego przetłoczenia miał składać się z dwóch prostopadłych do siebie wstęg płaszczyzn (podobnie jak w MR’93), ale w trakcie prac stwierdziłem, że lepiej będzie wyglądać bardziej wygładzony profil.
Szyby za tylnymi drzwiami (7) mają trochę inny kształt niż w pierwowzorze.
Przetłoczenia nadkoli przednich i tylnych łączą się ze sobą na bokach pojazdu (8). Jest to nawiązanie do pierwowzoru, tylko łagodniej zarysowane i bez listew z czarnego plastiku.
Tył samochodu nie jest zbyt podobny do historycznego poprzednika. Światła tylne wystają poza obrys bagażnika (9 – jak w MR’93), ale posiadają łącznik na bagażniku i mają inne umiejscowienie poszczególnych świateł w przezroczystym kloszu. Podobnie jak w Polonezie MR’93 rejestracja umieszczona jest na klapie bagażnika.
Przebieg prac i publikacja
Pracę nad projektem zacząłem od przygotowania wstępnych planów 19-20 maja 2025. Właściwe prace modelowe zacząłem 20 maja 2025. Prace trwały 29 „dni”. Projekt został zakończony i opublikowany na Artstation i Sketchfabie 10 lipca 2025.
Części z recyklingu
Będąc doświadczonym grafikiem nie zawsze chce mi się robić wszystko od początku i zarazem w celu oszczędności czasu. Dlatego czasem używam części opracowanych przy wcześniejszych moich projektach. Nie inaczej było i tym razem. Opony są prefabrykowane, o czym pisałem w tym poście. Tarcze hamulcowe i zaciski wziąłem z projektu Forda Mustanga – swoją drogą nie wiem kiedy go dokończę, ale zapewne nieprędko. Bryłę podstawową siedzeń (którą później zmodyfikowałem) wziąłem ze starego projektu Audi A4 (B7), bo pasują wielkością. Szkoda, że nie posiadam żadnego bardziej współczesnego wnętrza samochodowego, które bardziej by pasowało do tego typu auta. Klamry i pasy bezpieczeństwa zapożyczyłem z późnego Fiata 126p FL. Kierownicę (zmodyfikowaną później) i wycieraczki wziąłem z Dodge’a Challengera SRT8.
Podobieństwo do Volkswagena Polo
Od początku nie ukrywam, że samochody marki Volkswagen stanowiły jedno z głównych źródeł inspiracji do tego projektu. 27 czerwca 2025, gdy prace były już bardzo zaawansowane i zmierzały ku końcowi, otrzymałem maila z Pinteresta z planami różnych samochodów Volkswagena. Były wśród nich plany Volkswagena Polo w wersji sedan – szczerze nie kojarzyłem, że takie auto w ogóle istnieje. Po sprawdzeniu w Wikipedii okazało się, że nie było oferowane w sprzedaży na rynku europejskim i dlatego nie wiedziałem o jego istnieniu… Nie sądziłem jednak, że stworzę coś aż tak podobnego.
Było już za późno, żeby wprowadzać jakieś poważniejsze zmiany i zastanawiałem się nad porzuceniem tego projektu, ale szkoda mi było ponad miesiąca prac poświęconego nad tym autem. Postanowiłem dokończyć ten projekt. W obecnych czasach ciężko jest być oryginalnym przy projektowaniu samochodów, bo w sumie „wszystko już było”. Jako przykład podam światła – były okrągłe, owalne, trójkątne/czworokątne (kanciaste i wyoblone) i różne ich kombinacje. Z tego powodu światła nowych aut, szczególnie japońskich i południowokoreańskich, mają jakieś dziwne kształty. To, że jest podobny nie oznacza, że jest jakimś plagiatem. W końcu też istnieją samochody, nawiązujące do innych modeli takie jak np. Kia Opirus/Amanti.
Podsumowanie
Projekt nowego Poloneza chodził mi po głowie od bardzo dawna. Poświęciłem na niego trochę za dużo czasu. Pomimo różnych przeciwności, udało mi się go dokończyć. Nie jestem do końca przekonany, czy to jest to co chciałem osiągnąć. Wnętrze mogło być wykonane lepiej, ale pod koniec tego projektu nie miałem już sił, żeby zrobić coś lepszego. Mi się podoba, innym nie musi… 🙂



