Dodge Viper GTS Coupé, Dreamcar mojego dzieciństwa

Co łączy samochody takie jak DeLorean DMC12, Aston Martin DB5, KITT z „Nieustraszonego”, Mustang GT500 „Eleanor” i Dodge Vipera…? Są one samochodami marzeń z dzieciństwa. Bo któż nie chciał mieć wehikułu czasu lub jakiejś wypasionej fury jak w filmie lub serialu?

Gruby product-placement

Z Dodgem Viperem związany jest naprawdę gruby product-placement. W latach 1994-1998 w USA produkowany był serial o nazwie, a jakże, „Viper”. Jego akcja toczyła się w niedalekiej przyszłości w fikcyjnym mieście Metro City w Kalifornii. Serial opowiadał o jednostce do zadań specjalnych, która miała zwalczać przestępczość w mieście. Do dyspozycji mieli samochód bojowy nazywany „Defender”. Był to w sumie czerwony Dodge Viper RT/10 (czyli roadster, pierwsza generacja), a później niebieski GTS Coupé, który za pomocą przełącznika zamieniał się w opancerzone i uzbrojone coupé. Proces transformacji z czerwonego roadstera do „srebrnego czołgu” można zobaczyć na tym nagraniu na YouTube:

Powyższy film prezentuje się całkiem nieźle biorąc pod uwagę to, że powstał w latach 90. Z jednego z komentarzy pod filmem wynika, że twórcy tej animacji pracowali na zwykłych pecetach. Natknąłem się gdzieś na taką informację, że podobno taka animacja każdorazowo kosztowała 50 tysięcy dolarów.

W odróżnieniu od większości innych filmów i seriali, nad Viperem Defenderem pracowali inżynierowie Chryslera. Był to w pełni funkcjonalny pojazd zbudowany na podstawie mocno zmodyfikowanego RT/10. Powstało 14 egzemplarzy tego auta. Za wygląd zewnętrzy odpowiadał Steve Ferrerio, stylista Chryslera. Swoją drogą, może kiedyś stworzę model Vipera Defendera – o dziwo są nawet do niego plany.

W Polsce ten serial był emitowany około 1995 roku. Miałem wówczas 6 lat. Pamiętam, jak bardzo podobał mi się ten serial. Z resztą nie tylko mnie – wielu kolegów z „zerówki” go oglądało i kiedy bawiliśmy się resorakami, każdy liczył, że jego srebrne auto to właśnie Viper…

Historia i opis auta

Istnieje pięć generacji Vipera. Wszystkie są fajne, ale mi osobiście najbardziej z nich wszystkich podoba się druga, czyli prezentowany w tym wpisie GTS Coupé. W polskiej Wikipedii jest błąd i nie uznają GTS za drugą generację tylko za „face-lifting” pierwszej. Poza tym łączą razem trzecią i czwartą generację. W ten sposób twierdzą, że są trzy generacje tego auta. Osobiście bardziej wierzę anglojęzycznej wersji Wikipedii, według której jest pięć generacji – w końcu Amerykanie chyba lepiej się znają na samochodach, które kiedyś u siebie produkowali.

Ten samochód jest drugą generacją Vipera – następcą modelu SR I, czyli RT/10. Oznaczenia pierwszych dwóch generacji – SR nawiązują do samolotu Lockheed SR-71 Blackbird.

Początki projektu sięgają lat 80 XX wieku. Miało to miejsce w Detroit w stanie Michigan, w USA.  Ideą powstania tego samochodu była chęć stworzenia następcy Shelby Cobry (AC Cobry), czyli prostego, lekkiego samochodu z wielkim i mocnym silnikiem, bez dachu, ale w przystępnej cenie. Miało to być rozwiązanie dla Chryslera, który borykał się w tamtych czasach z problemami finansowymi. Chciano, użyć nazwy Cobra, ale była już zarezerwowanym znakiem towarowym Forda, więc postanowiono użyć nazwy Viper, czyli żmija. Prace projektowe rozpoczęły się w marcu 1989 roku i określono budżet na 50 milionów dolarów.  Z tego względu podczas tych prac wykorzystano sporo części z innych samochodów: przekładnia kierownicza, piasty kół i tylne hamulce z Dodge’a Dakoty, przednie lampy podobno z BMW Z1, światła przeciwmgłowe z Volkswagena Polo, obrysówki z przyczepy (bo to wyszło taniej), włącznik świateł z Forda Mondeo Mk.I/ Mk.II, silniki tylnych wycieraczek z Chryslera Voyagera, lusterka z Mitsubishi 3000GT. Finalnie prace projektowe kosztowały 35 milionów dolarów. Dodge nie miał doświadczenia w tworzeniu samochodów sportowych, więc wiele rozwiązań powstało metodą prób i błędów. Pierwszy egzemplarz przedprodukcyjny został zaprezentowany w 1990 roku jako samochód bezpieczeństwa w wyścigu Indianapolis 500 i prowadził go sam Caroll Shelby. Samochód otrzymał oznaczenie SR I i nazwano go jako Dodge Viper RT/10. Nadwozie wykonane jest z laminatu, oprócz progów wykonanych z aluminium. Auto nie posiadało dachu. Funkcję „dachu” i „bocznych szyb” spełniał fragment materiału z przyszytymi fragmentami pleksi. To co widać na niektórych zdjęciach jakoby dach typu targa, to raczej aftermarketowe, dokupione wyposażenie. Samochód nie miał też zewnętrznych klamek. Auto nie posiadało ABS-u, kontroli trakcji ani poduszek powietrznych.

Samochód zbudowany jest na stalowej ramie w formie kratownicy. Zawieszenie przednie i tylne jest dwuwahaczowe, co jest dość typowe dla amerykańskich samochodów z tamtych czasów. Tylne zawieszenie posiada tzw toe link, służący do ustawiania geometrii tylnych kół. Dyferencjał to szpera. Półosie napędowe są na krzyżakach i posiadają elementy suwliwe w celu kompensacji zmiany długości osi (przeguby homokinetyczne kompensują ją same z siebie). Opony przednie i tylne różnią się rozmiarami – przednie 275/40 ZR17, tylne 335/35 ZR17. Pierwsza generacja ponadto posiada w oryginalnej wersji cztery różne felgi, dedykowane do konkretnych kół.

Samochód posiada wydechy umieszczone z boków, pod progami. We wnęce za drzwiami umieszczone są ostrzeżenia, że próg jest gorący i trzeba na to uważać. Dziwne jest umiejscowienie akumulatora, który znajduje się za tylnym lewym nadkolem.

Do napędu postanowiono wykorzystać widlasty silnik V10. W tamtych czasach Dodge używał tego typu jednostek do napędu swoich pickupów i w pierwszej kolejności myślano o zastosowaniu właśnie silnika z ciężarówki. Silnik jednak był za ciężki (ważył ponad 360 kg) i istniały problemy ze zmieszczeniem go w samochodzie. Chrysler wtedy był właścicielem koncernu Lamborghini i to im zlecono modyfikację silnika i zmianę bloku z żeliwnego na aluminiowy. W efekcie finalnym uzyskano ośmiolitrowe monstrum o mocy 406 koni mechanicznych.

Niedługo po ukończeniu prac projektowych rozpoczęto prace nad drugą generacją, która mogła nie powstać za sprawą Plymouth Prowlera. Był to dość osobliwy samochód projektowany równolegle, który miał premierę w 1997 roku i miał zastąpić Vipera. Na całe szczęście nie doszło do tego.

Twórcy auta chcąc wygrywać wyścigi musieli opracować samochód z dachem i przeprowadzić testy aerodynamiczne. Za projekt nadwozia odpowiadał Bob Hubbach. W 1996 roku zaprezentowano drugą generację Vipera – SR II. Auto wyposażono w twardy dach, klimatyzację, poduszki powietrzne, elektroniczny zamek i szyby boczne. Zamki są w pełni elektroniczne i nie posiadają fizycznych cięgien z klamek. Początkowo moc silnika podwyższono do 415 koni mechanicznych za sprawą przebudowy układu wydechowego, który pociągnięto do samego końca auta. Jest to jedyna generacja Vipera, która ma wydech zakończony z tyłu. W tym samym roku zaprezentowano wersję Dodge Viper GTS Coupé, która została wyposażona w twardy dach z wypukłościami umożliwiającymi jazdę w kasku. Auto stylistycznie nawiązywało do Shelby Daytony z 1964 roku. Moc podwyższono do 450 koni dzięki dalszym modyfikacjom układu wydechowego, zmienionym wałkom rozrządu i kutym tłokom. Ze względów aerodynamicznych maska została zmieniona – zastosowano tzw NACA duct (ten trójkątny wlot na masce), który podwyższał moc silnika i wyloty powietrza by maska nie otwierała się przy dużych prędkościach. Tylne logo pełniło funkcję dodatkowego światła stop. Kolejnymi nietypowymi cechami tego wozu są pasy zapinane od środka w stronę drzwi oraz otwieranie maski z zewnątrz, co sprawiało, że samochód nie był zabezpieczony przed ingerencją osób trzecich.

Wybór projektu i opis tworzenia modelu

Jak wspominałem w poprzednim rozdziale, najbardziej podoba mi się i zarazem mam największy sentyment do drugiej generacji Vipera, czyli GTS Coupé. Marzenie o stworzeniu tego auta towarzyszyło mi w sumie już od samego początku tworzenia projektów samochodów w grafice 3D. W sumie na całe szczęście nie podjąłem się tego wyzwania wcześniej. Dobrze, ponieważ moje umiejętności nie pozwalały na stworzenie modelu odpowiedniej jakości i odczuwałbym wtedy to co czuję do niektórych moich starszych projektów, czyli niedosyt. Mam tu na myśli projekty takie jak: Shelby Mustang GT500 „Eleanor”, Nissana GT-R, Dodge Challengera R/T. Jest on spowodowany tym, że samochód jest fajny, ale wykonany na poziomie, jaki wówczas prezentowałem – czyli dość słabym. Powoduje to u mnie ambiwalentne uczucia. Z jednej strony chciałbym je poprawić, żeby były reprezentacyjne i stanowiły moją wizytówkę. Z drugiej strony mam świadomość ile jest z nimi pracy, by osiągnąć ten zamierzony cel i szkoda mi jest trochę czasu, który musiałbym poświęcić na poprawki, teksturowanie itd.

Dlatego ten samochód postanowiłem zrobić teraz, kiedy czuję się na siłach, że dam radę zrobić go raz a dobrze. Dlatego wybrałem go na setny projekt opublikowany na ArtStation.

O samym w sobie procesie tworzenia tego projektu powstał osobny, dedykowany wpis. Projekt zacząłem robić już 20 lipca 2023. W międzyczasie tworzyłem też inne projekty samochodów. Projekt realizowany był z przerwami, czasem nawet ponad tygodniowymi. W międzyczasie uruchomiłem tę stronę www. Trzeba było stworzyć stronę i kilka wpisów, żeby była jakaś zawartość na stronie. Oczywiście odbyło się to kosztem czasu, który mogłem poświęcić na tworzenie Vipera, ale trudno. Po pewnym czasie moja produktywność spadła i zacząłem odczuwać już zmęczenie. Nie miałem pojęcia, że można stracić zapał i odczuwać zmęczenie tworząc projekt, o którym marzyło się od tak dawna. Na całe szczęście zmotywowałem się do pracy i ukończyłem ten projekt 3 lutego 2024 po 73 „dniach” (celowo użyłem cudzysłowu, bo czasem danego „dnia” poświęcałem może dwie godziny, różnie bywało) . Prawdą jednak jest to, że tworzyłem go za długo.

Publikacja

4 lutego 2024 nadszedł czas publikacji modelu. Ujęcie i postprodukcja może nie są najlepsze, ale trudno. Tak już to zostało opublikowane.

Wpis został opracowany na podstawie różnych źródeł, w tym filmów povagowanych i Profesora Chrisa.

Przewijanie do góry